Grzegorz Schetyna spieszył się na kolację do eleganckiej restauracji na Saskiej Kępie. Kuchnię podobno mają znakomitą - m.in. winniczki z borowikami i polska gruszka klapsa z kozim serem i kindziukem. Życzymy smacznego, ale mamy nadzieję, że nie jadł już z taką szybkością, z jaką tam przyjechał ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz