- Jeśli jest firma, która śmierdzi na kilometr, która wykupuje podejrzane reklamy, aby trwać na oparach wiarygodności i z nią wiąże się syn premiera, a służby nie są w stanie poinformować o tym szefa rządu, to jest to sytuacja niedopuszczalna. Chyba, że premier jednak wiedział, ale ostrzegł tylko swojego syna (...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz