Polscy paraolimpijczycy lecący do Londynu mają kłopot - LOT odmówił bowiem transportu części ich wyposażenia. Nie zmieściło się ono w ich samolocie, a przepisy nie pozwalają wysłać go inną maszyną, którą nie lecą właściciele bagażu. Parafrazując Piłsudskiego: przepisy wspaniałe, tylko przypadek kurewski...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz