- To średniowieczna polityka demograficzna (...). Ubezwłasnowalnia kobiety zmuszając je do rodzenia dzieci, nie oferując im nowoczesnej edukacji seksualnej, prawa do aborcji, świadomego rodzicielstwa czy pomocy finansowej. To w istocie polityka antyrodzinna, za którą stoją tylko frazesy o ochronie świętości rodziny.
1 komentarz:
mój kolega hodowca rybek zwykł mówić patrząc na akwarium - same samce , małych nie będzie , nie da się prowadzić polityki prorodzinnej - to jak "demokracja socjalistyczna" państwo z natury rzeczy powinno działać na rzecz rodziny bo do tego jest powołane, małe wsobne społeczności z natury rzeczy giną i jakkolwiek by to nie brzmiało Biedroniowi powinno zależeć na tym by ludzi było jak najwięcej biorąc pod uwagę stały procent jego niszy kulturowej w społeczeństwie, swoją droga to ciekawe - na co naturze taka możliwość i dlaczego ją utrzymuje?
Prześlij komentarz