Steve Bentley, proboszcz parafii w Michigan, założył w swoim kościele studio tatuażu. Ksiądz, który sam ma dwa tatuaże, chce też oderwać sztukę tatuażu od typowych skojarzeń. Bentley uważa, że główne działania Kościoła są już nieskuteczne. Przy okazji pokazuje, że Kościół może być pozytywnie zakręcony ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz