Grzegorz Rusinowski był kierownikiem apteki w Szczytnie, startującym z listy PiS i krytykującym politykę lekową. Na 2 dni przed wyborami dostał nagłe wypowiedzenie z PGF Cefarm bez podania powodów. Czyżby jedynym lekarstwem władzy na krytykę było usuwanie niewygodnych ludzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz