- To, że papież był członkiem Hitlerjugend, kładzie się cieniem na jego biografii i pokazuje, że w Kościele brakuje obrzydzenia do świata hitlerowskiego, faszystowskiego - napisał. Profesor Hartman, zapewne zwolennik "grubej kreski" Mazowieckiego, zapomniał, że członkostwo w Hitlerjugend było obowiązkowe :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz