Brytyjski parlamentarzysta Eric Joyce, który sprowokował po spożyciu alkoholu awanturę w barze w Izbie Gmin, wystąpił w poniedziałek z Partii Pracy i przeprosił za swe zachowanie. To jest brytyjska klasa polityczna - dosłownie i w przenośni. Polski polityk po prostu wstąpiłby do innego baru i dalej pił w najlepsze ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz